Jastrzębia Góra – Gwiazda Północy

Jastrzębia Góra

Informacje ogólne:

  • Województwo pomorskie
  • Gmina Władysławowo
  • Prawa wiejskie od 2015r.
  • Liczba ludności: 1068 (2009r.)
  • Gwiazda Północy:

  • Najdalej wysunięty na północ punkt Polski.
  • Współrzędne: 54° 50' 8” N, 18° 18' 10” E (54.835556, 18.302778)
  • Dojście do obelisku Gwiazdy Północy: w pobliżu wejścia na plażę nr 23. Należy kierować się główną drogą w kierunku Władysławowa i wypatrywać znaku informującego skręt. Dojście do obelisku od strony głównego deptaka ze względu na las jest mocno utrudnione.
  • Atrakcje Jastrzębiej Góry:

  • Gwiazda Północy
  • Nadmorskie klify
  • Wąwóz Lisi Jar
  • Dane aktualne na dzień 2015.05.03

    Bazaltowa autostrada słońca

    Lato, słońce i zbliżające się wakacje. Zabieramy Was nad morze – nasze polskie morze. Do Jastrzębiej Góry od Władysławowa prowadzi tzw. „droga nadmorska”. Zbudowana w latach 1921-1931 z kostki bazaltowej spajanej asfaltem nazywana była wtedy „autostradą słońca”, „autostradą nadmorską” lub „bulwarem morskim”. Poprowadzona wówczas przez otwarty teren w bliskiej odległości od linii brzegowej Morza bałtyckiego była jedną z najpiękniejszych dróg w Polsce. I my również tą sama drogą, po tej samej kostce, ścinając te same zakręty pędziliśmy ku Jastrzębiej Górze, mijając po drodze przylądek Rozewie. Dziś na odcinku kilku km, droga po ponad 80 latach nadal trzyma się dobrze i przypomina o myśli technologicznej tamtych lat, jedynie w kilku miejscach załatana współczesnym asfaltem. Nie żebyśmy byli szczęśliwi z tego telepania się po kostce, hałasu i niemożności poczucia szybkiego wiatru we włosach, ale ciekawostką była ona niewątpliwie, zwłaszcza jak popatrzy się na obecne, kilkuletnie, połatane drogi w naszych miastach.

    Jastrzębia Góra – Gwiazda Północy

    Bardziej na północ się już nie da! Kiedyś przylądek Rozewie, dziś według Gdyńskiego Urzędu Morskiego, który dokonał pomiarów to właśnie tu we wsi Jastrzębia Góra znajduje się najdalej wysunięty na północ punkt Polski. Jego współrzędne wynoszą 54° 50′ 8” N, 18° 18′ 10” E (54.835556, 18.302778). W pobliskim lasku tuż obok wejścia na plażę nr 23, w umownym miejscu postawiony jest obelisk upamiętniający to miejsce. Kawał skały na czarnym postumencie, z tablicą i grawerem Gwiazdy Północy, w otoczeniu drzew i trzepoczących na wietrze flag Polski oraz gminy Władysławowo, przyznamy, że obelisk prezentuje się nieźle, zwłaszcza jak popatrzymy, co za nim – horyzont Morza Bałtyckiego. W centrum Jastrzębiej Góry na jednym z chodników również znajdziemy wykostkowany symboliczny kompas z wyznaczonymi kierunkami i współrzędnymi. Schodząc na plażę, najdalej wysunięty punkt Polski nie był już taki oczywisty. Co chwile wydawało nam się, że to właśnie w tym miejscu, a może kawałek dalej, e nie, jednak wcześniej, albo tam gdzie ten tłum. Dla pewności przeszliśmy spory kawałek wzdłuż brzegu i na pewno w którymś momencie byliśmy tam gdzie dalej na północ po lądzie się już nie da. Warto dodać, że w Jastrzębiej Górze mamy do czynienia z wybrzeżem klifowym i to momentami dosyć wysokim, niekiedy dochodzącym do 33m, dlatego też z plaży nie widać obelisku i nie tak łatwo się zorientować, w którym miejscu on stoi. Klify zapewniły nam też bardzo ładne widoki. Punkty widokowe na górze pozwalały nam nacieszyć się naszym Bałtykiem. Widoki nie były może imponujące, ale jak na polskie warunki całkiem przyjemne. Błękit nieba i błękit wody oddzielały się daleko w tle i brakowało nam tylko upalnego słońca, żaglówek, gwaru wakacyjnych zabaw i budki z piwem obok. Plaża również nam się spodobała: długa, szeroka, wysokie klify, piasek i szum morza tylko potęgował chęć pozostania tutaj i z każdą falą wbijał nam do głowy słowo „wakacje”.

    Wakacje nad polskim morzem, czy warto?

    Odrywając się od tej wakacyjnej melodii przeszliśmy jeszcze przez miasto (od 2015r. oficjalnie przez samodzielną wieś). W centrum, co chwilę mijaliśmy budki z kiczowatymi pamiątkami, wędzarnię, smażalnię ryb, budki z jedzeniem, z lodami, z goframi – tak, zapach gofra to coś, co z Bałtykiem będzie nam się zawsze kojarzyło. Mijaliśmy także ławeczki, park linowy, camping, dom do góry nogami, fontannę i tablicę z kaszubskimi nutami. Ogólnie Jastrzębia Góra to mała i zadbana wieś. Jest ona bardzo przyjemna i wydaje się, że w sezonie jest, co tu robić i każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.
    Czy warto wybrać się nad polskie morze na wakacje? Na dwu tygodniowe lenistwo? Na to pytanie każdy z Was musi odpowiedzieć sobie sam – każdy ma inne priorytety, każdy z Was mieszka bliżej lub dalej od Bałtyku, dla każdego decydujący jest inny czynnik determinujący wybór miejsca na wakacyjne szaleństwo i dlatego nie da się dać jednoznacznej odpowiedzi. Dla nas odpowiedź jest oczywista: Nie! Nie pewna pogoda, nie zbyt duża przejrzystość wody, brak imponujących krajobrazów nad samym morzem (poza kilkoma wyjątkami jak np. wydwy koło Łeby), odległość (pomimo iż z Krakowa jedzie się tu 7 godzin, nie wliczając korków na autostradowych bramkach) no i powiedzmy sobie szczerze, że tanie wakacje by to nie były. Już sam kebab za kilkanaście zł nas upewnił w tym przekonaniu. Licząc tak na szybko to, co wydajemy przez 2 tygodnie na Bałkanach (i nie mamy tu na myśli coraz droższej Chorwacji) tutaj wydalibyśmy w tydzień. To również nasza subiektywna opinia i niekoniecznie musi pasować dla każdego.
    Warto natomiast wybrać się nad nasze polskie morze na wycieczkę, na chwilę, może na parę dni. Nie zaprzeczymy, że Jastrzębia Góra czy Władysławowo to miejsca ładne, zadbane i warte zobaczenia. Na dłuższy urlop wolimy jednak dołożyć trochę kilometrów i znaleźć się na Bałkanach, co też uczynimy i w tym roku…

    Galerie zdjęć

    Reklama


    Dodaj komentarz