Megalityczne sanktuarium Beglik Tash
Beglik Tash
Adres:
Miejsce:
Wstęp:
Dane aktualne na dzień 2013.08.09
Tracja i Trakowie
Zabieramy Was do nietypowego kamiennego Sanktuarium – megalitycznego Beglik Tash. Na początek cofnijmy się jednak nieco w czasie. Na terenach wschodnich Bałkan, pomiędzy Morzem Czarnym, a Egejskim dość dawno temu, jeszcze przed naszą erą istniała kraina zwana Tracją. W górach Strandża znajdują się jedne z najbardziej zachowanych znalezisk megalitycznej cywilizacji datowane na XIV-XII wiek p.n.e. Dziś w wielu miejscach na tych terenach znaleźć można dolmeny (grobowce) i kamienne sanktuaria. Lokalna ludność nazywa je “domami smoków”. W późniejszych czasach, prawdopodobnie w IX-VIII wieku p.n.e. tereny te zaczęły być zaludniane przez kilkanaście obcych plemion, występujących pod wspólną nazwą – Trakowie. Na krótko jednak stworzyli oni swój kraj gdyż, co chwilę ziemie, na których zamieszkiwali przejmowane były przez Persów, Macedończyków, później przez Rzym, Bułgarię i Turcję. W międzyczasie zamieszkiwane Trację plemiona szybko się rozwijały, zarówno dzięki żyznym terenom przy rzekach jak i dzięki kontaktom z greckimi koloniami handlowymi. Przez niektórych sąsiadów Trakowie uznawani byli za barbarzyńskie plemiona, ale to stąd pochodził bóg Bakchos (grecki Dionizos), Orfeusz czy Spartakus. Grecki pisarz Herodot uznawał Traków za jeden z najliczniejszych ludów na Ziemi. Trakowie byli też niezłymi rzemieślnikami. Ich wyroby wojenne eksportowano do wielu ówczesnych krajów, a sami ich twórcy byli nieustraszonymi wojownikami. Produkowano tu też złotą biżuterię. W licznych kurhanach i królewskich grobowcach archeologowie odkryli ponad 15 tysięcy sztuk bogatej biżuterii w tym złotą, półkilogramową maskę. Lud Traków na przestrzeni wieków i w wyniku najazdów na ich tereny został podzielony, aż w końcu tak się rozprzestrzenił, że całkowicie przeniknął innymi kulturami i zniknął. Dziś w wielu miejscach, nie tylko w Bułgarii znajdowane są pozostałości po tej starożytnej kulturze.Beglik Tash
W okolicach Primorska znajduje się niesamowita pozostałość po dawnej cywilizacji – megalityczne sanktuarium Beglik Tash. W mediach nazywana jest ona bułgarskim Stonehenge. Czy dorównuje tej z Anglii nie wiemy, ale na pewno jest to niecodzienna atrakcja, którą warto odwiedzić będąc w pobliżu. Przypuszcza się, że powstała ona około XIV wieku p.n.e. i funkcjonowała do około IV wieku n.e. Służyła, jako świątynia, kalendarz astronomiczny i zegar słoneczny. Eksperci twierdzą, ze odbywały się tu rytuały na część Boga Słońca i Bogini Matki Ziemi, a także na część Boga Dionizosa. Cały kompleks złożony z 16 grup głazów robi wrażenie swoją wielkością i zmusza do zastanowienia się jak ludom bez maszyn mechanicznych udało się to wszystko tak ładnie poukładać. Kamienie mają swój naturalny kształt, ale większość z nich została tu sprowadzona i w odpowiedni sposób ułożona. Beglik Tash jest również najmłodszym, tak wielkim znaleziskiem tego typu. Wszystko za sprawą bułgarskiego komunisty Todora Żiwkowa. Tereny, na których leży sanktuarium należały do niego i były niedostępne aż do 1991 roku, a unikalność tego miejsca odkryto dopiero w 2003 roku. Megalityczna świątynia znajduje się na polanie w środku lasu. Skały ułożone są na okręgu o średnicy 56m. Początek okręgu znajduje się od południowego zachodu. Po kolei widzimy tu szereg rytualnych i symbolicznych miejsc. Pierwsze z nich to łoże małżeńskie otoczone wielkimi głazami ofiarnymi z wydrążonymi kanałami na rytualne płyny takie jak wino, mleko, oliwę czy po prostu wodę. Na nim kapłan i kapłanka rytualnie reprezentowali Boga Słońca i Boginię Matkę w noc poprzedzającą letnie przesilenie. Następnie pomiędzy ogromnymi głazami ustawiony jest Tron, na którym mógł zasiadać tylko Tracki Kapłan-Król. Dziś turyści zostawiają na nim grosiki. Obok na wielkim 100 tonowym menhirze znajduje się odciśnięta stopa Boga Słońca o wielkości 60×34 cm. Po przeciwnej stronie kręgu znajduje się natomiast odcisk stopy Bogini Matki. W tylnej części kręgu znajdziemy zegar słoneczny złożony z 16 płyt i obeliskiem po środku. Tak powinno być, ale do dziś jedynie 7 z nich stoi w oryginalnej pozycji, reszta położyła się jak kostki domina. Obok znajduje się również labirynt, gdzie “niewtajemniczony” szukał duchowej inicjatywy. Wewnątrz musiał odnaleźć w sobie wystarczająco dużo determinacji i siły, aby móc odnaleźć właściwy kierunek do Podziemnego Królestwa Hadesu. Nieopodal znajduje się również główny dolmen – Święta Grota (Grota Łono). Klasyczny megalityczny monument składający się z dwóch filarów i płyty na górze. Symbolizuje on łono Bogini Matki Ziemi, wewnątrz którego urodził się Heros: Kapłan-Król. Po jego narodzinach pojawił się on w łuku “Apostol Tash” oświetlony poprzez promienie słoneczne. Najciekawszym dla nas monumentem był właśnie wspomniany Apostol Tash. Jest to gigantyczna skała w kształcie odwróconego serca. Stoi ona na wschodnim krańcu rytualnego miejsca i jest oddzielona głęboką bruzdą. Jest to granica pomiędzy światem Boga Słońca, a królestwem Bogini Matki. U podstawy skały wydrążony jest otwór, przez który już “wtajemniczony” przechodził ze świata Ziemi do świata Podziemnego – do Hadesu.Kamiennie sanktuarium Beglik Tash jest ciekawym i niecodziennym miejscem. Nieczęsto zdarza się zobaczyć megalityczne i duże budowle. Jest to świadectwo czasów i starodawnych wierzeń z pogranicza świata duchowego i materialnego. Pozwala to na dostrzeżenie, że od zawsze obydwa te światy się przenikały i współistniały. Warto tu przyjść, zobaczyć i poczuć to na własnej skórze. Odpoczywając na bułgarskim wybrzeżu będzie to przyjemny przerywnik. Chodząc pomiędzy skałami w upalnym słońcu mogliśmy poczuć stare wierzenia na własnej skórze, zwłaszcza w Labiryncie, gdzie panował lekki chłód, a nasz aparat doświadczył spirytystycznych zjawisk zaparowywania obiektywu. Czy oznaczało to, że byliśmy na dobrej drodze do Hadesu?